Lekko-cyniczny-obserwator Lekko-cyniczny-obserwator
95
BLOG

Wizja, czyli prosta(cka) recepta na sukces w polityce

Lekko-cyniczny-obserwator Lekko-cyniczny-obserwator Polityka Obserwuj notkę 1

Według teorii organizacji, czynnikiem niezbędnym dla osiągania przez organizację długofalowych celów jest sformułowanie misji i wizji. Upraszczając można przyjąć, że wizja definiuje, jak liderzy chcą aby organizacja i jej otoczenie wyglądały w przyszłości, misja zaś wskazuje sposób i zasady, jakimi chcą tę wizję zrealizować.

Istotne jest przy tym, że zarówno misja i wizja muszą być sformułowane w sposób niezwykle prosty, przejrzysty i krótki. To gwarantuje, że odbiorcy komunikatu (przede wszystkim obecni i przyszli członkowie organizacji) będą mogli zrozumieć, do czego i jakimi metodami organizacja dąży.
Zasady te stosuje się głównie w biznesie, ale moim zdaniem warto się nimi posługiwać we wszelkich przejawach działalności nastawionej na osiąganie długofalowych celów.
Jeśli przedsiębiorca, ale również polityk, naukowiec czy sportowiec nie jest w stanie jasno i krótko (jednym zdaniem!!!!) powiedzieć, do czego dąży, to jest duża szansa, że tak naprawdę nie wie czego chce i nie jest w stanie skoncentrować się na priorytetach. Z kolei wpadanie w banał (jak najwięcej zarobić, dobrze rządzić, wymyślić coś wartościowego dla ludzkości) z powodów oczywistych dyskwalifikuje brakiem konkretu.
Przenosząc to na grunt polskiej polityki zastanawiam się, dlaczego żadna z dwóch wiodących sił politycznych nie jest w stanie porwać mnie i przekonać o co, poza zgnębieniem przeciwnika i utrzymaniem/przejęciem władzy jej chodzi?
Nie spotkałem się jak dotąd z jasno określoną wizją i misją ani po stronie PIS, ani PO. Spróbowałem więc poradzić sobie samemu i w sposób skondensowany sformułować komunikat, który odbieram od obu tych partii. Moim zdaniem w największym skrócie komunikat ten można sformułować w sposób następujący:
PIS: Sprawy w Polsce idą w złym kierunku, Państwo jest dysfunkcyjne i należy je gruntownie przebudować w każdym z istotnych obszarów.
PO: Generalnie w Polsce wszystko (może poza kilkoma drobiazgami) jest ok. i wystarczy nie przeszkadzać.
Otóż nie zgadzam się z żadnym z tak postawionych pomysłów. Nie będę się szczególnie rozpisywał dlaczego, ponieważ absurdem jest dyskutować z tezami sformułowanymi przez samego siebie. To co istotne sprowadza się do konstatacji, że:
1.     Właściwe wszystkim moim znajomym i członkom rodziny żyje się obecnie lepiej niż 20 lub nawet 10 lat temu.
2.     Jest w Polsce kilka istotnych obszarów (infrastruktura, służba zdrowia i szerzej usługi publiczne, prawo i wymiar sprawiedliwości, finanse publiczne), które już na pierwszy rzut oka nie funkcjonują jak należy i same się nie naprawią.
Moim zdaniem tytułowa prosta(cka) recepta na sukces wiedzie poprzez sformułowanie następującej misji i wizji:
Sprawy w Polsce idą generalnie w dobrym kierunku, ale jest kilka istotnych obszarów, które wymagają znaczącej rekonstrukcji.
Można (należy) dyskutować o tym, jakie to są obszary i jak je naprawiać. To jest pole do budowania konkretnych, szczegółowych i rozbudowanych strategii. Tego jednak nie da się sformułować jednozdaniowo. Wizja i misja wymagają natomiast skrótu, generalizacji i w związku z tym uproszczenia. Ale – tylko taki prosty komunikat może w dzisiejszym świecie dotrzeć do licznej grupy odbiorców i zaintrygować na tyle, żeby chcieli wgłębić się w szczegóły.
W teorii wydaje mi się, że obie wiodące siły mogłyby się pod podobnie sformułowanym credo podpisać. Jednak tego nie robią. PIS, jak mi się wydaje, nie zgadza się (nie jest gotów przyznać??), że pomimo wielu niedociągnięć jesteśmy w sytuacji lepszej niż w niedalekiej przeszłości. Nie jest to chyba tylko kwestia bycia aktualnie w opozycji, bo w latach 2005-2007 również nie czułem innego komunikatu… A przecież nie sposób długofalowo ignorować faktu, że osobista sytuacja wielu (większości??) Polaków ulega systematycznej (choć bardzo możliwe że zbyt powolnej) poprawie.
PO z kolei nawet gdyby w warstwie werbalnej zgodził się z podobnym sformułowaniem, to w realu nie widać aby miał jakiekolwiek zapędy do znaczącej rekonstrukcji któregokolwiek z wymagających tego obszarów Państwa. A po kilku latach rządów nadszedł czas, żeby oceniać po owocach a nie deklaracjach…
Tak więc nadal czekam na prosty, jednoznaczny komunikat o co chodzi polskim politykom. Komunikat, z którym mógłbym się identyfikować, i który oni z kolei byliby gotowi zrealizować.
Chyba, że ten komunikat już istnieje, a tylko jak dotąd do niego nie dotarłem?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka